*Barbara*
Obudziłam się w czyimś domu. Nie przypominam sobie, żebym w nocy do kokoś szła. Do tego strasznie bolała mnie prawa ręka. Wyciągnęłam rękę spod koca. Była zawinięta w zakrwawiony bandaż i do tego cała opuchnięta. Wolę nie wiedzieć dla czego. Dlaczego jestem w czyimś mieszkaniu. Straciłam przytomność, czy zostałam porwana? Podeszłam do drzwi. Nacisnęłam klamkę. Zamknięte. „No kto by przypuszczał.” szeptałam w myślach. Zaczęłam rozglądać się za jakimś kluczem. Nikogo nie było w domu. Po pomoc zadzwonić też nie mogłam. Przeszukałam całe mieszkanie. Została mi ostatnia szuflada stojąca przy kanapie. W niej tylko moja ucieczka z tej dziury. Zamiast klucza znalazłam pistolet. Szybko odłożyłam go na szafkę. Zdałam sobie sprawę, że jestem w domu jakiegoś przestępcy. Podeszłam do okna może tędy uda mi się wyjść. Piąte piętro. Za wysoko nie zejdę. Oparłam ręce o parapet i zaczęłam myśleć. Z transu wyrwały mnie kroki dobiegające z klatki schodowej. Nie wiedziałam co robić. Schować się czy, może lepiej siedzieć cicho i czekać na pewną śmierć. Szybkim ruchem wzięłam broń leżącą na szafce. Pierwszy raz mam prawdziwą broń w dłoniach. Nie wiem czego bardziej się bałam; broni w ręce czy, tego, że zaraz stanę twarzą w twarz z kryminalistą, który mnie tu więzi. Przybrałam pewną siebie pozycję. Mimo to czułam się jak przestraszone dziecko. Do mieszkania wszedł wytatuowany blondyn. Nawet na mnie nie spojrzał tylko zamknął za sobą drzwi na klucz. Schował go do tylnej kieszeni spodni. Palcem coraz mocniej naciskałam na spust. Łzy napływały mi do oczu. Nie chciałam zrobić mu krzywdy, ale jeśli spróbuje się do mnie zbliżyć zabiję z zimną krwią.
Cudo! Błagam szybko dodaj piątkę :***
OdpowiedzUsuńBoskie <3 Tylko szkoda że takie krótkie :)
OdpowiedzUsuńMatko dawaj nexta plissssska mogą byś takie krótkie codziennie :" KOcham miśka dawaj 5 <3
OdpowiedzUsuńhttp://jasna-strona-ciemnosci.blogspot.com/
Genialne ;***
OdpowiedzUsuń